Pieczone placuszki szpinakowe

Na zewnątrz mgła, tylko ziąb i deszcz. A dla mnie świat w ciepłym świetle świec. Powietrze ma elektryczny smak. Chciałbym tak trwać nawet tysiąc lat…” Znacie ten kawałek? Tak się zaczyna jedna z najpopularniejszych piosenek Krzysztofa Krawczyka. On zmarł kilka dni temu, ale wiele jego utworów jest ponadczasowych. Większość ludzi przyznaje się teraz do tego, że często ich słuchało. U nas w domu muzyka ma szczególne miejsce. W zasadzie nie oglądamy telewizji, nie posiadamy kablówki ani słynnego Netflixa. Za to mamy więcej czasu na nasze małe przyjemności do których zalicza się właśnie muzyka. Towarzyszy ona nam w zasadzie przez cały dzień. Słuchamy różnych utworów – są takie, które mają szczególne miejsce w naszych sercach. Bardzo lubimy również gotowanie przy dźwiękach ukochanych wykonawców czy stacji radiowych (radio 357, radio RMF Classic, Chilli Zet, Plus, Złote Przeboje, Anty radio czy odkryte niedawno Melo radio). Ta piosenka, której początek Wam zacytowałam w dzisiejszym wpisie idealnie wpisywała się w klimat wczorajszego gotowania. Za oknem padał deszcz, było zimno. Nuciłam ją i przygotowywałam niezwykłe danie. Tak naprawdę to był zielony eksperyment. Ponieważ zostały nam pokrojone ziemniaki , mistrzowsko obrane przez Krzysia (część wykorzystaliśmy na frytki), a miałam w lodówce szpinak, stwierdziłam, że można to jakoś połączyć. I tak powstały placuszki ( uwaga – nie sugerujcie się patelnią na zdjęciu, bo one były pieczone w piekarniku, a patelnia służyła “do ozdoby”). Zapraszam na to niezwykłe połączenie.

Pieczone placuszki szpinakowe

By Gotuj z rodziną Published: 18 kwietnia, 2021

    "Na zewnątrz mgła, tylko ziąb i deszcz. A dla mnie świat w ciepłym świetle świec. Powietrze ma elektryczny smak. …

    Potrzebujemy


    Krok po kroku


    1. Ziemniaki pokrojone w łódeczki ugotować na miękko w osolonej wodzie.
    2. Szpinak zmiksować na masę. Dodać ziemniaki, jajka oraz czosnek i ponownie zmiksować.
    3. Doprawić solą. Dorzucić mąkę (można zwiększyć ilość jeśli masa jest za rzadka) , proszek do pieczenia (moja córeczka uważa, że spokojnie można z niego zrezygnować) i jogurt.
    4. Dokładnie wymieszać na bardzo gładkie ciasto.
    5. Wyrabiać w dłoniach kuleczki, podsypując mąką, tak, żeby nie kleiły się do rąk.
    6. Każdą kuleczkę spłaszczać na kształt owalnego placuszka na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia lub specjalną matą silikonową . Posmarować odrobiną oleju i odstawić na ok. 20 minut.
    7. Piec w nagrzanym piekarniku do 180 stopni przez maksymalnie 25 minut.

      Komentarze

      komentujących