Bigos mojego Taty

Za oknem pada deszcz. W tle słychać nastrojową muzykę. Jest sennie, nostalgicznie i tak jakoś smutno. Wygląda to zupełnie jak jesień mimo że tak naprawdę mamy zimę w kalendarzu.

Mnie jesień kojarzy się z różnymi smakami. Jednym z przysmaków z tego okresu jest bigos. Przygotowywał go mój nieżyjący Tata. Robił go w zasadzie raz do roku – na Wszystkich Świętych- jak mieli do nas przyjechać wujek Jurek i ciocia Ela z Rzeszowa (ciocia uwielbiała to danie w wykonaniu Taty. W zasadzie mogła je jeść od rana do wieczora i jej się nigdy nie znudziło. Kiedy wujostwo żyli, co roku w okolicy 1 listopada ciocia dzwoniła i zapowiadając ich przyjazd pytała: “A bigos Maciek już robi?”:)


Postanowiłam go przygotować mojej rodzince. Ale niestety nie wyszedł mi taki jak Taty. Bo Tato wkładał w niego całego siebie.
A Wy jak spędzacie dzień?

Bigos mojego Taty

By Gotuj z rodziną Published: 12 stycznia, 2022

    Za oknem pada deszcz. W tle słychać nastrojową muzykę. Jest sennie, nostalgicznie i tak jakoś smutno. Wygląda to …

    Potrzebujemy


    Krok po kroku


    1. Cebulę obrać i pokroić w drobną kostkę.
    2. Grzyby namoczyć.
    3. Słoninkę oczyścić, pokroić w kostkę i podsmażyć na małym ogniu. Gdy wytopi się z niej tłuszcz, dodać cebulę i lekko ją zrumienić.
    4. Kapustę oczyścić, drobno poszatkować i wymieszać ze zrumienioną cebulką oraz kiszoną kapustą.
    5. Mięso wieprzowe i wołowe pokroić na niewielkie kawałki. Boczek pokroić w półplasterki. Lekko podsmażyć. Usmażone wyjąć z tłuszczu i włożyć do garnka z kapustą. Obrumienić pokrojone mięsko na tłuszczu, lekko posolić i wymieszać z kapustą oraz kiełbaską.
    6. Dodać liście laurowe, przyprawy i odcedzone grzyby. Można dołożyć przecier/koncentrat pomidorowy.
    7. Garnek przykryć i dusić na wolnym ogniu.
    8. Przerwać duszenie na kilka godzin. Następnego dnia dusić ponownie. Najlepiej powtarzać czynność przez trzy dni.
    9. Przechowywać w chłodnym miejscu w przykrytym garnku.

      Komentarze

      komentujących